niedziela, 7 lutego 2016

Przeprowadzkowe przemyślenia!

Cześć! Dzisiejszy post jest poświęcony przemyśleniom związanymi z naszą przeprowadzką. Minęło dokładnie 5 miesięcy odkąd zamieszkaliśmy w samym centrum stolicy. Z początku byłam przeciwna, bo pies, bo mało zieleni, ale po przeczytaniu komentarzy pod postem zamieszczonym przeze mnie na jednej z grup na Facebooku uświadomiłam sobie, że trzeba próbować i nie poddawać się. Wiele osób (czytaj: hejterów) pisało, że jeżeli kocham psa to nie zmienimy miejsca zamieszkania, że psu będzie tam źle, że przeprowadzając się trzeba myśleć też o psie itd. Ale kurcze, przecież to ja, moja rodzina i pies będziemy tam mieszkać a nie ci wszyscy ludzie z Fb. Więc w październiku przenieśliśmy się na nowe mieszkanie.

                                                    Więc co się zmieniło?
W sumie to zmieniło się wszystko :) Laki ma dłuższe spacery, które zawsze są w jakimś większym parku. Zaczęliśmy odwiedzać psi wybieg przy parku Krasińskich i sam park Krasińskich, park Saski, park Świętokrzyski, czy po prostu Stare Miasto. I wszędzie chodzimy na piechotę! Laki zostaje w domu sam bez niszczenia przedmiotów. Przychodzi na zawołanie (jak na razie na lince treningowej) Widoczne jest lepsze skupienie u Lakiego (ćwiczymy sztuczki przed PKiN). W końcu Laki ma swój mały kąt w domu, gdzie może się położyć i odpocząć. Ja zaczęłam wychodzić do ludzi, spotykać się ze znajomymi. Sama spacerować, szukając nowego miejsca na spacerek z Lakim. 

Jak sami widzicie ja widzę tylko plusy. Jeżeli ktoś z Was jest w takiej sytuacji jak ja byłam 5 miesięcy temu to napiszcie do mnie; o.gawlik2001@gmail.com lub Facebook; Gawlik Olivia z chęcią Wam doradzę jak przetrwać z psiakiem przed i po przeprowadzce.
A może chcecie post poświęcony temu tematu? Wybór należy do Was!

                                                                                                   Do napisania! Olivia i Laki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz